poniedziałek, 16 czerwca 2014

Barania Góra, 7 czerwiec 2014 r.

Atak na Baranią Górę rozpoczęliśmy z Przełęczy Kubalonki przez Stecówkę i Przysłop ochoczo schładzając się złotym płynem podczas gorącego, słonecznego dnia. Szlak wydawał się być trudnym, nie do pokonania wrogiem ale prześwitujący szczyt dodawał otuchy we wspólnej podróży. Pierwotnie planowaliśmy dojść do Skrzycznego ale aura i pozostały czas pozwoliły jedynie na zejście do Czarnego skąd już tylko taksówką mogliśmy się dostać do centrum Wisły i zagościć w progach Innej Epoki http://www.wisla.pl/Turystyka,4/Baza_gastronomiczna,35/INNA_EPOKA,57 rozkoszując podniebienia smakami specjałów kucharza. Z pełnymi, najedzonymi brzuszkami odjechaliśmy ostatnim pociągiem do naszych opuszczonych, singielskich domów wzajemnie dziękując sobie za spędzone chwile, które z pewnością nie zostały stracone na marne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz