niedziela, 27 października 2013

UKRAINA - BIESZCZADY WSCHODNIE I GORGANY

UKRAINA - BIESZCZADY WSCHODNIE I GORGANY



https://www.facebook.com/media/set/?set=a.641484809208863.1073741842.100000420486793&type=1&l=34c9971619



10.08.2013 r. /sobota/



godz. 6 30 wyjazd z Katowic. Przejazd trasą: Katowice – Rzeszów – (granica państwa) – Lwów.



Przejazd przez granicę bez sensacji i problemów za to na miejscu we Lwowie przy ul. Puljuja 38 otrzymaliśmy pokój w hostelu z całorocznym ogrzewaniem w łazience co przy temp. 30 ° + dawało efekt sauny w całym pomieszczeniu.



11.08.2013 r. /niedziela/



Zwiedzanie Lwowa m.in: Starówka, Cmentarz Łyczakowski, Cmentarz Orląt Lwowskich przejazd do Wołowca, zakwaterowanie w hotelu Natalia.



12.08.2013 r. /poniedziałek/



Libuchora – Ostry Wierch (1294 m n.p.m.) – Nondag (1309 m n.p.m.) – Zelemeny (1307 m n.p.m.) – Pikuj (1405 m n.p.m.) - Białosowica [czas przejścia 8 godz.].



13.08.2013 r. /wtorek/



Wołowiec – Płaj (1334 m n.p.m.) – Wielki Wierch (1598 m n.p.m.) – Hukliwe/Wołowie – [czas przejścia 7 godz.]



14.08.2013 r. /środa/



Pogoda deszczowa, udaliśmy się na zastępczy spacer nad Ozirce, w sumie 14 km przejścia. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na posiłek w Kolibie, gdzie ucztowaliśmy miejscowym bohraczem – tłusta, zawiesista zupa z ziemniakami, wołowym mięsem i białą fasolką ze śmietaną. Będąc na Ukrainie warto poznać podstawowe zasady pisowni i wymowy naszych braci bo w ostateczności można pomylić zupę grzybową (hribna) z rybną. Posmakowaliśmy narodneho samohonu czyli bimberku z jagód, tym razem ostrożnie dozowano regionalny trunek 3 x filtrowany z 47 gradusami po 50 g.na każdą z nóżek.



W rozluźnionej atmosferze udaliśmy się kolejką linową na wzgórze prowadzące na szczyt Gimby, do której pośpiesznie zdążali ludzie- cienie, zahipnotyzowani o nieobecnym, mętnym wzroku w to popołudnie żywych trupów mający jeden cel – osiągnąć szczyt najlepiej jako numer 1!



Dysponując zbyt małą ilością czasu zdecydowałyśmy się z Babkiem zostać na wzgórzu i posmakować horaczego wina i przeprowadzić internacjonalny razgawor z Nataszą (Ukr.) i Tamarą (Ros.) o wazduchu, ekskursjach i kanikułach.
15.08.2013 r. /czwartek/
Po wielokrotnym przejściach i szczytowaniach w górskim maratonie na własne życzenie, za własne pieniądze mój organizm odmówił posłuszeństwa i postanowił na 1 dzień położyć się z panem Pilotem w ręku przy dźwiękach wschodniej muzy:Dimy Biłana, Wiery Breżniewej, Anny Kołaczkowej, Olhy Horbaczowej, Denisa Majdanowa, Julii Kowalczyk, Neanheli itd.
НЕАНГЕЛЫ - РОМАН [OFFICIAL VIDEO] a to wspomnienie Gruzji.
Dla urozmaicenia tak leniwie spędzonego dnia udałam się na spotkanie z tutejszym biznesmenem w celu omówienia pobytu naszej wycieczki oraz zakupu ukraińskich pomidorów i oriechów w medzie tudzież samohonu, który uświetnił powrotną podróż do Polski.
16.08.2013 r. /piątek/
Kołoczawa – Przeł. Przysłop (944 m n.p.m.) – Strimba (1719 m n.p.m.) - [czas przejścia 8 godz.]
Szlak trudny, sporo przewyższeń, prawie pionowe ściany, Strimba przepiękna.
Pożegnałam się z górami i naszym bieszczadzkim Wilczkiem- Przewodnikiem oraz resztą towarzystwa, z którymi nie zdążyłam się pobratać.
Mam już inne myśli, które zaprzątają moją głowę ale o tym w następnym poście.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz