Cudownie czerwona jarzębina, pomarańczowy kolor liści i trawy, zapach ziemii, lasu, wilgoci, kocham to.
Uwielbiam pasmo Czantorii, być może przez jego dobre fluidy, tajemnicza siła do Czantorii ciągnie. Byłam tu tyle razy, że nie zliczę.
Wycieczka z Rodzicielką, bardzo udany wypad, mało turystów, pogoda w sam raz.
Niespodzianka, w Soszowie wybudowano kolejkę, ale super, w zeszłym roku jej jeszcze nie było. Jak dobrze bo zdążyłyśmy na jak zwykle ostatni autobus.
piątek, 27 listopada 2009
Góry Stołowe, sierpień 2009
Przepiękne, bajkowe góry, czułyśmy się niczym krasnoludki w lesie pośród skał.
Odwiedzałyśmy po kolei : Szczeliniec Wielki, Błędne Skały, Skalne Grzyby, Białe Skały, Lisią Przełęcz, Wielkie Torfowisko Batorowskie.
Mieszkałyśmy w Kudowie Zdroju na ul. Spacerowej. Polecam Muzeum Zabawek http://www.kudowa.zdroj.pl/content, Muzeum Żaby, Park Zdrojowy, Aqua Park (maleńki, zbyt mały na miejscowość turystyczną), Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju oraz Dworek Chopina. Dworek, nie dosyć, że maleńki to przysłoniony namiotem knajpianym i otoczony samochodami, cały nastrój zaburzony, niegustowna otoczka Dworku, rozczarowałam się. Może pora nieodpowiednia, warto by spróbować jesienią.
Park Dinusiów http://www.park-dinozaury.pl w Karłowie jest atrakcją dla milusińskich, ale jeśli nie masz samochodu nie licz, że autobusy kursują, licz na własne nogi lub uroczego Pana Tadka ze sklepiku obok przystanku, za niewielką opłatą podwiezie (uf jak dobrze, ze tam był!).
Uwaga na knajpkę czeską http://www.czeska-restauracja.pl/index.php?option=com_expose&Itemid=22&lang=pl przy głównej ulicy– przereklamowana, wcale nie dają tanich posiłków tylko byle jakie, taki tłusty dżyst na talerzu, niezależnie czy to krewetki czy puree ziemniaczane z karminadlem.
Natomiast kebab zapodany (również przy głównej drodze) przez Młodzieńca w barze obok fotografa palce lizać (tak jak ów Młodzieniec, boski).
Na Zdrojowej http://www.kudowa.zdroj.pl/zlotaoberza/ jest również Złota Oberża – polecam, obsługa sympatyczna, jedzonko smaczne, ceny przystępne.
Kaplicy Czaszek http://www.kudowa.zdroj.pl nie zdążyłyśmy zobaczyć , bo nieczynne w poniedziałki i święta ale to tylko ciekawostka dla koneserów szkieletów, nie powiem, żebym była chętna.
Zabawić się wieczorem nie było gdzie, jedna knajpa zadymiona mimo, że gości nie było, przez faceta grającego na automacie o urodzie powiedzmy więziennej, chętnego pokazać miasto albo ola boga coś więcej, brr. Miasto zapełnione kuracjuszami w wieku zapewniającym stabilizację fizyczną i umysłową. Mimo , że sezon trwał!
Wyjechałam jakby nie końca zaspokojona...
Więcej fotek na
http://picasaweb.google.com/Justyna2502/StoOwe2?authkey=Gv1sRgCNqk7__e6-3E_QE#
http://picasaweb.google.com/Justyna2502/GoryStoOweSierpien2009?authkey=Gv1sRgCMTL5rTr1fHbqAE#
środa, 25 listopada 2009
Na Rysiankę, sierpień 2009 r.
Parno, duszno, gorąco. Trasa wiodła z Korbielowa przez Halę Miziową na Rysiankę.
Trasa piękna ale nie polecam zapuszczać się upalnym latem, gdyż droga prowadzi głównie na otwartym terenie.
wtorek, 24 listopada 2009
czwartek, 19 listopada 2009
Diablak, czerwiec 2009
Wypad podczas święta kościelnego, niewypał, pogoda jak w tyglu, zimno,deszcz, mgła, grad, pioruny.
Pierwsza wycieczka po.
Czerwiec 2008 Pieniny
Uwaga na Czechów, zdzierają ; w busach, taxówkach, knajpach ale poza tym cudownie, romantycznie, tajemniczo.
Odwiedziłyśmy Zamki w Czorsztynie i Niedzicy.
Weszłyśmy na Sokolicę i Trzy Korony tego samego dnia, cudowne widoki, pogoda słoneczna, gryzły muchy szlajali się turyści.
środa, 18 listopada 2009
Maj 2008
Droga wiodła przez trasę widokową na Małą Czantorię.
Na Czantorii po stronie czeskiej przy barze z grillem i czopowanym piwem odbywało się karmienie psów
był kurczak z grilla, żeberko z grilla, karkówka z grilla, dobrze ,że piwo było z beczki!
dotarliśmy tylko do schroniska Soszów potem podreptaliśmy ku PKP w Wiśle
wtorek, 10 listopada 2009
W Beskidach,Maj 2008
Maj 2008
Wycieczka rozpoczęła się w Łodygowicach, przeszłyśmy Diabelski Kamień, pozdrowiłyśmy Przydrożnego Chrystuska na górce.
Na Rogaczu podziwiałyśmy widoki na Międzybrodzie Żywieckie, zbiornik wodny na Górze Żar, było mglisto i zaczął padać deszcz.
Przeszłyśmy Czupel 933 , Magurkę Wilkowicką 909 i znalazłyśmy się na Przegibku 685 mnpm.
Księżniczka na Podróżniczym Blogu, początek
Przewartościowanie własnego życia czasem pobudza do refleksji, życie nabrało wartości.
Odkryłam piękno przeżytego dnia, cieszę się z obecności ludzi, których spotykam, dziękuję za przyjaźnie.
To czym żyję zamieszczam tutaj, aby wspominać i pamiętać jakie miałam dobre życie, kochanych przyjaciół.
Subskrybuj:
Posty (Atom)